- perm_identity AirGun.pl - Militaria i wiatrówki
- label Nowości
- favorite 0 polubień
- remove_red_eye 3211 odwiedzin
- comment 0 komentarzy
Strzelam z wiatrówek od ponad 15 lat. Przyznaję, że z umiarkowanym entuzjazmem podchodziłem do prezentowanego dzisiaj pistoletu pneumatycznego bo de facto spodziewałem się plastikowej zabawki, która nie będzie mnie w stanie niczym zaskoczyć….. i bardzo się zdziwiłem.
Umarex XBG to pistolet napędzany kapsułą Co2
– Jeden z przedstawicieli typowo ekonomicznej serii produktów Umarex. Bezpośrednimi konkurentami dla tej wiatrówki są pistolety Co2 produkowane przez firmę Crosman.
XBG jest konstrukcją dość kompaktową, która stylistycznie nawiązuje do kilku znanych odpowiedników modeli broni palnej (choć trudno powiedzieć, że jest to replika jakiegoś konkretnego modelu). Tylna część zamka – mnie osobiście – bardzo przypomina Walthera P99, z charakterystycznym elementem, który w ostrym odpowiedniku informuje o napięciu sprężyny iglicy. XBG wykonany jest z tworzywa ABS, stanowiącego jego obudowę, natomiast integralne mechanizmy – podobnie jak język spustowy wykonane są z metalu.
Mój początkowy sceptycyzm (wątpliwości) wywołał jego rozmiar – jest kompaktowy, a zatem ma relatywnie krótką linię celowania. Sam spust działa w trybie DAO, czyli napina mechanizm zbijaka za każdym razem kiedy go naciskamy. Dla osoby, która na co dzień przyzwyczajona jest do strzelania z meczowych pistoletów PCP wydaje się, że takie rozwiązanie nie może się sprawdzić – sam należałem do tej grupy.
Najlepsze wrażenie robi po prostu wzięcie pistoletu do ręki i sprawdzenie tego na własnej skórze. Niestety, technologia jaką się posługujemy nie pozwala jeszcze, abym mógł podać Tobie pistolet do testów – muszę to opisać. No może pokazać
Pierwsza – rzucająca się w oczy różnica w stosunku do zdecydowanej większości pistoletów na Co2 to sposób ładowania kapsułek.W przeciwieństwie do większości innych modeli nie zdejmujemy bocznej okładziny chwytu. ani nie montujemy kapsułki w magazynku. W XBG otwieramy tylny element chwytu pomiędzy okładzinami i uzyskujemy dostęp do miejsca instalacji kapsułki gazowej. Po umieszczeniu kropelki oleju silikonowego na jej czubku wkładamy ją na miejsce.Po dokręceniu znajdującą się u spodu śrubą zamykamy okładziny i jesteśmy gotowi do działania.
Bardzo mi się spodobało to rozwiązanie, ponieważ okładziny po obu stronach chwytu są zespolone i mimo dość silnego uchwytu nic się nie przemieszcza ani nie trzeszczy. Jak to bywa w innych tanich pistoletach.
Następną czynnością jest załadowanie magazynka, który również wykonany jest z metalu. Jest to dość typowa dla Umarexa konstrukcja, pozwalająca zablokować popychacz śrutu w dolnym położeniu i wykorzystując otwór w dolnej części magazynka ładować śruty do pełna szybko i wygodnie. Magazynek mieści 19 szt śrutu BB.
Cóż, trzeba powiedzieć, że mimo znacznej pojemności magazynka śruty znikają z niego zadziwiająco szybko. Miałem zamiar wystrzelać tylko jedną kapsułę Co2, ale moje plany szybko legły w gruzach, choć nie było to winą pistoletu, a może wręcz przeciwnie?
Samopowtarzalny tryb ognia prowokuje do kolejnego naciskania spustu, aż nagle odkrywamy, że magazynek jest pusty. Potem kolejny i kolejne… A przecież miałem tylko sprawdzić jak to strzela.
No właśnie. Jak on strzela?
Prowokuje użytkownika do zarzucenia celu gradem stalowych śrucin – i nie ukrywam jest to satysfakcjonująca czynność. Puszki i wszelkie cele reaktywne raczej nie mają szans. Po opanowaniu tego, jak działa układ spustowy mogą “tańczyć” do chwili, kiedy skończy się amunicja.
Ok. Jeśli uda nam się powstrzymać małe szaleństwo możemy postrzelać troszkę precyzyjniej, co podniesie nam ekonomię strzelania. Podobnie jak we wszystkich wiatrówkach na Co2 gaz ochładza się po każdym strzale, a im jest zimniejszy tym ma mniejsze ciśnienie, czyli zapewnia śrutowi mniejszą energię i szybciej się zużywa. Jeśli będziemy strzelać troszkę wolniej – na przykład strzał co jedna lub dwie sekundy – nie bezpośrednio jeden strzał po drugim znacząco zwiększymy ilość dostępnych strzałów.
Istotną rzeczą jest “wyczucie spustu”, który ma bardzo lekką pierwszą drogę oraz relatywnie ciężką drugą. Dla uzyskania największej celności polecam ściągać spust powoli, aż do momentu usłyszenia kliknięcia, czyli zindeksowania się śrutu w komorze – i dopiero wtedy powolne dociągnięcie spustu cały czas pamiętając o utrzymaniu linii celowania.
Wykorzystując taką technikę kompensujemy opór stawiany przez mechanizm spustowy pracujący w systemie Doble Action Only.
Osobiście nie spodziewałem się, że będę w stanie z taką powtarzalnością trafiać w pustą kapsułę Co2 88 gram. Cel o wysokości około 15 cm i szerokości jakichś 4 na dystansie 12 metrów wydawał mi się zdecydowanie zbyt ambitny jak na taką konstrukcję.
Jak bardzo się myliłem widać na filmie. Oczywiście bardziej doświadczony strzelec specjalizujący się w broni krótkiej prawdopodobie osiągnąłby wynik o wiele lepszy, więc nie do końca sugerujmy się moimi.
Podsumowując stosunek osiągów do ceny – zaskoczył mnie. Bardzo nie doceniałem tego pistoletu i początkowo podchodziłem do niego jak do trochę silniejszej zabawki, którą zdecydowanie nie jest. Trzeba zwrócić uwagę na stalowy pojemnik po gazie, na którym pojawiły się wgniecenia po ostrzale. Jest to cel, który wykorzystuję od jakiegoś czasu, ponieważ fajnie sygnalizuje trafienia i wielokrotnie był ostrzeliwany z różnych wiatrówek, strzelających ołowianym śrutem, których energia była na granicy limitu 17 dżuli. Ołowiany śrut typu Diabolo po prostu rozbijał się na powierzchni stali, zostawiając tylko delikatne ślady bez robienia wgnieceń. Natomiast stalowe kulki typu BB… – a zresztą widać na filmie.
Chciałbyś dowiedzieć się więcej a może potrzebujesz indywidualnego doradztwa? Napisz do nas ba [email protected] lub zadzwoń – uwielbiamy dzielić się wiedzą.
Komentarze (0)